Piosenki literackie
[xls child_of=149]
Pełni nadziei i uparci
.
Pełni nadziei i uparci
czekamy w przedpokoju Pana
dajemy całe swoje życie
a co tu dostajemy w zamian
.
Tacy jesteśmy zagubieni
w kolejce stając wciąż po bilet
by ujrzeć więcej coś niż Księżyc
aby zapomnieć się na chwilę
.
A w domu zakurzone sprawy
i spakowane znów walizki
zlecone prace na soboty
kiedy się budzisz jest po wszystkim
.
A w głowie zamęt chociaż trzeźwo
i coraz trzeźwiej będzie rano
bo nawet nie ma po co westchnąć
gdzie diabeł mówi swe dobranoc
.
Ile radości niepojętych
ile łez gorzkich któż to zliczy
dawniej bohater to był święty
dziś do pierwszego chce pożyczyć
.
Pomyłek tyle ile zysków
i tyleż pragnień bez pokrycia
zgubione tropy pięciu zmysłów
jak Mount Everest do zdobycia
.
Szczęśliwy kto wolny
.
Szczęśliwy kto wolny pokochał wolnego
szczęśliwy kto żywy pokochał żywego
kto czasu nie stracił na próby i waśnie
kto życie swe przeżył najjaśniej
.
Szczęśliwy kto wiedział gdzie będą go czekać
szczęśliwy kto umiał radością się dzielić
kto domu nie zamknął przed wędrującym
kto był sobie wierny do końca
.
Piękne gesty złudne słowa
podziwiamy wciąż od nowa
życie wita nas jak szkoła
znowu szansę daje nam
.
Nie pamiętaj mnie z ciemności
nie pamiętaj mnie z goryczy
tylko taką jaka jestem
teraz
przywitaj
.
Szczęśliwy kto wolny pokochał wolnego
i świat wtedy cały zaistniał dla niego
szczęśliwy kto w porę otworzył swe serce
bo życie nam daje nadzieję – nic więcej
.
Gdzie ty taki mocny że słońce ciemnieje
gdzie ja taka jasna że nocą aż dnieje
co stało się z nami w tej cichej godzinie
czy tylko zostanie ta chwila co minie
.
Wycieczka w góry
.
Woda jest z wody kamień z kamienia
słońce z jasności sen jest z przyśnienia
.
Trawa jest trawą góry górami
a czym jesteśmy my niepoznani
.
Kto wtajemniczy nas w trawę w kamień
kto najjaśniejszym snem nas omami
.
Kto ogień w sercach naszych rozpali
kto ruszy góry kto pójdzie dalej
.
Woda i ogień ogień i woda
świata uroda życia uroda
.
Trawa i kamień kamień i trawa
co tu zostanie po naszych sprawach
.
Deszcz nas otuli obmyje oczy
będziemy jaśni po górach kroczyć